czwartek, 31 października 2013

#4 Imagify z Liasiem

Siemson <3

      Troszeczkę Was zaniedbałam... może nawet więcej niż troszkę.. Bardzo Was przepraszam, ale od rozpoczęcia szkoły tyle się dzieję, że nie miałam czasu na wymyślanie Imagifów. Mam nadzieję, że to się zmieni i będę systematycznie dodawać nowe. Tak jak zawsze pragnę Wam podziękować za dużą ilość pozytywnych komentarzy, które zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy :)

#1
*Podczas wywiadu*
 R: Który z was jest jeszcze prawiczkiem?
 N & Li :
 R: Liam ty jesteś? 
Li: No chyba ty .


♥ ♥ ♥

#2
*Przyjechali do was twoi rodzice. Liam czuje się trochę nieswojo, bo to pierwsze takie oficjalne spotkanie*
Ty: To ja może pójdę zrobić kawy, albo herbaty?
*Rodzice przytakują z uśmiechem. Niestety nie można tego samego powiedzieć o twoim chłopaku, który wygląda na przestraszonego.*
Li: Nie ja pójdę, ty posiedź.
Ty: Nie.. Misiu zostań z rodzicami, a ja zaraz wrócę.
Ty: Dasz radę.
*Delikatnie muskasz jego wargi*
Li:
*Udajesz się do kuchni, a twój chłopak powraca do salonu i siada na tym samym miejscu co wcześniej.*
Twoja mama: Jeśli ją skrzywdzisz będziesz miał ze mną do czynienia.
Li: Nie skrzywdzę jej, bo ją kocham.
Twoja mama: Ale jeśli to zrobisz wykupię z Polski wszystkie łyżki i wyślę je do Twojego domu !
Li:


 
♥ ♥ ♥

#3
*Podczas koncertu Liam rozmawia z Nielem o Tobie.*
N: (T.I) wygląda tak ślicznie, patrz.
N: Fajnie byłoby gdyby ta spódniczka się jaj podwinęła.
Li: *W myślach* Boję się go!
*Niall zaczyna śpiewać piosenkę specjalnie dla ciebie.*
Li: Niall tylko...
Li: Emm...
 Li: Chce zrobić wrażenie na...
N: I LOVE YOOOU!
 Li: Co ty wyrabiasz?
 *Machasz z uśmiechem do Nialla i po chwili wysyłasz mu buziaka.*
N:


♥ ♥ ♥

#4
*Wchodzisz do waszej sypialni i widzisz siedzącego na kanapie Liama, któremu sączą się łzy z oczu.*
Ty: Kochanie, co się stało?
Li: Juto mam zatańczyć na koncercie...
Li: Nie umiem.
Ty: Zaraz coś razem wymyślimy. Nie przejmuj się.. Damy radę! Może zatańczysz, a ja pomogę ci poprawić kroki, żeby jakoś to wyglądało.
*Chwilę później*
Li:
Ty: to będzie dłuuuga noc ...
*Całą noc spędziliście na tańczeniu. Będąc na ich koncercie twoje powieki stawiały opór i same opadały, ale byłaś dumna widząc postęp w tańcu Liasia.*
Li:



♥ ♥ ♥

#5
Lou: Spotkałem (T.I) no i dużo gadaliśmy.
Lou: No i powiedziała mi, że masz małego.
Li: CO TY DO MNIE MÓWISZ?! ODWAL SIĘ !!!
Lou: Wyluzuj żartowałem.
Li: Haha, głupek.

__________________________________________________________

No i to tyle na dziś. Wiem, że nie są na tyle dobre co poprzednie, ale jakoś wyszłam z wprawy ;) Mimo, to mam nadzieję, że Wam się spodoba. Jeśli Wam się podoba komentujcie, a jeśli nie to hejtujcie. Każda Wasza opinia jest dla mnie ważna ;)
Jeśli Wam się podoba i chcecie, abym informowała Was o nowych Imagifach podpiszcie się w komentarzu swoim @ z tt <33
Zapraszam także do obejrzenia poprzednich Imagifów i skomentowania ich ;3

Wasza Ronnie 
xo xo xo    

piątek, 30 sierpnia 2013

Prolog



P r o l o g

„Przyjaźń prawdziwa tym się odznacza, że trwa prawie nie poruszona przez czas. Ileż to razy zdarzało się nam w naszym wieku nomadycznym zobaczyć przyjaciela po wielu latach niewidzenia i natychmiast przyjaźń i porozumienie wraca, jakby tych lat nie było, jakby przyjaźń na czas była odporna.”

Leszek Kołakowski

Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko. Nie zwraca uwagi na przeszkody, które tak często otrzymujemy od losu. Nie złamią jej żadne kłótnie, czy rozstania na długie lata. Autentyczna przyjacielska więź będzie trwała na wieki i nawet o jeden dzień dłużej.
            Będąc dzieckiem pragnęłam zasmakować takiej właśnie przyjaźń z biegiem lat traciłam wiarę, że coś takiego istnieje w naszych czasach. Jednak moje marzenie się spełniło. Oczywiście nie samo… Tylko z pomocą młodego chłopaka, który odmienił moje życie. Gdy to się stało, moja codzienność była niesamowita i pełna szczęścia. To nieprawdopodobne, że jedna osoba potrafiła tyle wnieść do mojego życia, choć wcale nie musiała tego robić.. Ale to dzięki niemu spotkało mnie szczęście o jakim nawet nie marzyłam.
            Znał tyle ludzi, mógł mieć kogo tylko zapragnie. Wiele dziewczyn marzyło, aby choć raz móc zamienić z nim kilka słów. A jednak postanowił podarować mi swój wolny czas, którego nie miał za wiele. Wszystko powróciło po sześciu latach rozłąki i nawet wydaje się, że już nigdy nie zginie.
            Może Henryk Mann miał rację mówiąc, że „Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne co, nie umiera wcześniej niż my”? Po tak długim okresie rozłąki wypatrzył mnie w tłumie i poznał swoją dawną przyjaciółkę, która kiedyś była mu bardzo bliska. Od tamtej pory nic już nie było takie jak wcześniej. Każdy dzień przynosił mi nowe przeżycia, znajomości i doświadczenia. Przede wszystkim znalazłam prawdziwą siebie, a także osoby z którymi mogę o wszystkim porozmawiać i otrzymać od nich wsparcie. Prócz rodziny najważniejsza dla mnie wspaniała piątka, jest jak poranna kawa, pobudzająca mnie do życia i dająca sił.
            Często zastanawiam się jak to możliwe, że to wszystko powróciło… Przecież szanse na to były niewielkie. Nieprawdopodobne, a jednak! Daje mi to dużo do myślenia. Skoro udało nam się wrócić i wszystko odnowić, jakby nigdy nic, to po co było to rozstanie? Długo nad tym myślałam, ale mój problem został rozwiązany, kiedy przeczytałam te słowa: „Los czasem rozdziela bliskich ludzi, żeby uświadomić im ile dla siebie znaczą”. Może z nami właśnie tak było?
            Teraz doskonale wiem, że jeśli wierzy się w szczęście i miłość, to wcale nie trzeba tego szukać… Kiedy nadejdzie odpowiednia pora samo przyjdzie do twojego domu, twojego życia i twojego serca. Jeśli będzie nam dane zabawi na długo, a jeśli nie odejdzie w siną dal, tak szybko, że nie spostrzeżesz się kiedy cię opuściła. Więc róbmy to co dyktuje nam serce. Kochajmy tych, którzy są dla nas ważni. I żyjmy tak żeby na starość nie zastanawiać się „Co byłoby gdyby...?”
Pozytywnie patrzmy na świat. Dostrzeżmy wreszcie, że wszystko dookoła nas jest piękne tylko, żyjemy w ciągłym biegu nie zważając na to co nas otacza, kogo ranimy i kto zrobi dla nas wszystko…
            Pozwólcie mi, opowiedzieć Wam moją historię. Trwam w nadziei, że wszyscy spojrzycie moimi oczami na świat, który Wam opisuję i zrozumiecie moje uczucia. A o to historia… 

_______________________________________________________________
Hej , ostatnio zaczęłam pisać książkę. No i nwm czy będzie ok ;/ Wstawiłam na bloga prolog bo chciałabym żebyście ocenili to i powiedzieli czy mam dalej pisać, czy dac sb z nią spokój. Liczę na Wasze komentarze. To bardzo dla mnie ważne ;) 

Wasza Ronnie ♥
xo xo xo

piątek, 16 sierpnia 2013

#3 Imagify z Malikiem

Siemson ! <3 

      Jestem Wam bardzo wdzięczna za te 37 komentarzy do Imagifów z Hazzą i za 39 komentarzy do Imagifów z Horankiem <3 KOCHAM WAS! Bardzo się cieszę , że założyłam tego bloga. Dziś zrobiłam Imagify z Zaynem ... Wszystkie Wasze pozytywne opinie na temat moich prac sprawiły, że trochę się boję, że zawiodę Wasze oczekiwania .. Bardzo się starałam, żeby wyszły OK. A tak wg to chyba z pół godziny szukałam jednego gifa na którym Zany byłby choć trochę wkurzony... Ten gość ma chyba stalowe nerwy ... Hahaha ; D 


#1 
*Wchodzisz do pokoju z którego dochodzą krzyki Zayna i Louisa.*
 Ty: Co się tu dzieje?! 
Li: Lou powiedział, że Zayn ma brzydką fryzurę i w dodatku stuk jego  lusterko.
Z: Odszczekaj to! Bo inaczej twój Kevin przypadkiem zginie śmiercią tragiczną!
Lo: teraz to już przegiąłeś, stary! Kevin, przybądź tu i pomóż tatusiowi!
 Lo: Zayn, teraz to ci nawet lakier do włosów nie pomoże!
 Z: Jak ja cię dorwę!
 Lo:Dobra robota, Kevin
Ty: Czy wy musicie zachowywać się jak małe dzieci?! Od kilku lat jesteście kumplami, a kłócicie się o takie bzdety. Macie natychmiast się pogodzić! 
Z: ...
Lo: ..
Ty: Emm, jakoś nic nie słyszę .
Z: No dobra.. Przepraszam cię Lou, obiecuję nigdy nie obrażać Kevina i jego bandy.
Lou : I tak nie zmienię zdania na temat twoich, źle ułożonych włosów.
 Z: Lou, przestań się gniewać.. Mraau
Lou: Zostaw mnie!
Z: Skoro się gniewasz to nie powiem ci co (T.I) o tobie mówiła...
*Udaje obrażonego i odwraca się, aby wyjść z pokoju*
Lou: Wiesz, że ostatni jakoś tak ładnie pachniesz? 


♥ ♥ ♥


#2
* Wracasz do domu*
 Z: Hej kochanie!
Ty: O Boże! Zayn co tu się stało?!
Z&Lo:
 Ty: Jak to nie wiecie ?! Może jeszcze mi powiecie, że to ja zrobiłam ten bajzel i jestem kompletnie narąbana tak jak wy?!
Z: Oj (T.I) daj spokój !
 Z: I love you
Ty: Teraz idziesz do łóżka, a jutro sobie porozmawiamy! 
- - - - 
*Nazajutrz* 
Ty: No to dowiem się wreszcie, co tu się stało?
Z: ...
Ty: ...
Z: Bo my z chłopakami chcieliśmy zrobić imprezę ..
Ty: Serio? Nie domyśliłam się 
*Mówisz ironicznie*
Ty: Może powiesz mi coś czego nie wiem? 
Z: Zawsze robimy imprezy, jak mamy się rozstać na jakiś czas... Wiesz o tym..
Ty: Rozstać na jakiś czas? 
Z: No bo wyjeżdżamy..
Ty: Co?! Zayn, przecież mówiłeś, że te dwa tygodnie spędzimy wspólnie, a ty wyjeżdżasz?
Z: Nie... to nie tak..
Ty: A jak ?
Z: To miała być niespodzianka.. Planowałem nic ci nie mówić i zabrać do Paryża..
Ty: ... 
*Zrobiło ci się trochę głupio, że tak na niego naskoczyłaś* 
Z: Przepraszam, że to tak wszystko wyszło.. Nie gniewaj się ... Zgoda?
Ty: Zgoda.. Ale mam dwa warunki ..
Z: Jakie? 
Ty: Posprzątasz ten bałagan...
 
 Z: A drugi? 
Ty: Pocałujesz mnie...
 Z: Taki warunek powinnaś dawać mi częściej..



♥ ♥ ♥


#3
* Zayn jest w trasie, ale tak bardzo mu brakuje ciebie i waszych małych pociech*
 * Niall to zauważa i przytula przyjaciela, aby pocieszyć go*
N: Będzie dobrze..
Z: Pójdę już..
* Zayn idzie do pokoju hotelowego. Siada przy oknie, z którego widok jest na park. Jego uwagę przykuwa młoda para z dwójką dzieci . Rodzina bawi i wygłupia się w swoim towarzystwie. Wtedy Malik czuje nieprzyjemny ból brzucha i łzy kręcące się w oczach. Tak bardzo chciałby być teraz przy was.  I słyszeć jak go pocieszasz...*
 *Miomo, później godziny w Polsce, postanawia zadzwonić do ciebie*
 Ty: Hej, misiu..
Z: Cz-cześć kochanie..
Ty: Zayn , płaczesz? Co się stało?
Z: Tęsknię za wami..
Ty: Też za tobą tęsknimy.. Ale jesteśmy z ciebie dumni .. Dasz radę to jeszcze tylko trzy tygodnie, a później znowu będzie wszystko tak jak dawniej. 
Z: Tak myślisz? 
Ty: Nie myślę, tylko wiem ! 
Z: Dzieciaki już śpią? 
Ty: Tak. 
Z: Ucałuj je ode mnie i powiedz jutro, że tatuś je mocno kocha..
Ty: Dobrze. 
Z: Jutro zadzwonię do ciebie. Jak wrócę wszystko wam wynagrodzę.. Kocham cię..
Ty: Ja ciebie tez, misiu .
Z: Kolorowych snów, myszko.
Ty: Kolorowych snów.
*Po skończonej rozmowie*
Zayn:
 Ty:


♥ ♥ ♥

#4
*Znasz Zayna od dziecka, jednak wasz kontakt się urwał, gdyż ty i twoi rodzice wyprowadziliście się z kraju. Kiedyś byliście nie rozłączni.. Po kilku latach Zayn wreszcie odnalazł swoją pierwsza miłość*
 Z: Hej.
Ty: Hej. Zayn, bardzo cię przepraszam, ale muszę lecieć, bo za 5 minut mam bardzo ważny egzamin. Jak się spóźnię, to babka od matmy mnie zabije.
 Z: Spotkamy się jeszcze ?
Ty: No jasne ! Jak chcesz, to możesz przyjść pod szkołę o 15;25.
Z: Ok, na pewno przyjdę ! 
Ty: To do zobaczenia! 
*Chcesz już odejść, ale przystojniak łapie cię za nadgarstek i przyciąga mocna do siebie. Chłopak przybliża do twoich ust swoje wargi . Dzielą już Was milimetry. Muska twoje usta... Odwzajemniasz pocałunek*
 *Po pocałunku, odrywacie się od siebie a ty biegniesz w stronę szkoły*
Z :Powodzenia!
- - - - 
*Wychodzisz ze szkoły, ale nigdzie nie widzisz Zayna. Robi ci się smutno, ze nie przyszedł. Jednak twój smutek i pewnego rodzaju rozczarowanie mija, gdy widzisz opartego o ścianę przystojnego bruneta. Na jego widok, na twojej twarzy pojawia się szczery uśmiech.*
 *Podchodzisz do niego i się witasz*
Z: Jak egzamin?
Ty: Mam 90%. 
Z: No to musimy to jakoś uczcić! Co byś powiedziała na kino, a później kolacja we dwoje?
Ty: Proponujesz mi randkę?
 Z: Yhym.
Z: Kocham cię ...


♥ ♥ ♥


#5
*Dzień wcześniej. Zayn chce kupić ci prezent. Asystentka w sklepie pomaga mu wybrać odpowiedni rozmiar.*
A: Myślę, że ten będzie dobry.
 Z: Na pewno? Wydaje mi się jakiś taki em.. mały.
A: Ma większe? 
Z:
 *Po trudnych i długich zmaganiach udaje im się wybrać ten idealny. Zayn zapakował go w ładną prezentową torbę w czerwone serduszka. Kiedy do niego przyszłaś on podarował ci ten nietypowy prezent. Przymierzyłaś go i pokazałaś się mu w nowym staniku.*
Ty: Muszę trochę schudnąć.
Z:
 Ty: Oooo.
*Chwilę później*


♥ ♥ ♥


#6
 *Nocujesz u Malika. Obudziłaś się w nocy i zauważyłaś, że twój chłopak stoi przy oknie i wpatruje się w panoramę miasta.*
 Ty: Zayn? Dlaczego nie śpisz?
Z: Nie mogę spać. 
Ty: Dlaczego? 
Z: Nie mogę uwierzyć, że tyle dostałem od losu... Zespół, dobrych przyjaciół, na których mogę polegać, piękny dom, sławę, pieniądze, a przede wszystkim najważniejsza osobę w życiu... Ciebie, myszko...
Ty: Chodź tu do mnie...
*Chłopak położył się obok ciebie i objął ramieniem. Wtuliłaś się w jego nagi tors, a on szepnął ci do ucha*
Z: Kocham cię!
Ty: Ja ciebie też.
*Po tych słowach oboje dryfowaliście po krainie snów* 
- - - - 
*Budzisz się rano. Otwierasz oczy i widzisz śpiącego Zyna.*
 *Podnosisz się trochę i całujesz go w policzek. Niespodziewanie chłopak otwiera oczy i posyła ci najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałaś.*
Z: Dzień dobry kochanie.

____________________________________________________________
Nie wiem czy się Wam spodoba.. Nwm czemu, ale najtrudniej było mi wymyślić Imagify z Malikiem. Trochę dużo czasu na to poświęciłam .. Może nie wyszły tak jakbym chciała, ale starałam się.  Czekam na wasze komentarze.
Tu macie moje własnoręczne wypociny :)

Zapraszam także do komentowania i oglądania Imagifów z Horankiem i Hazą. Znajdziecie je w poprzednich postach. Dalej obowiązuje zasada, że jeśli chcecie, abym informowała Was o nowych Imagifach, podpisujcie się  w komentarzach nickami z tt.
I LOVE YOU ALL ♥

Wasza Ronnie ♥
xo xo